Męskie tabu rozwiane! Czytelnik testuje Big Erection!

 

Właśnie kończymy pierwszą turę naszej (jakże owocnej!) współpracy z Medica Group, marki stojącej za najciekawszymi suplementami diety dla osób... kochających seks! Jednak na koniec stanęłyśmy przed najtrudniejszym zadaniem: testem preparatu na erekcję! Na szczęście, wśród czytelników MK znalazł się odważny rodzynek, chętny do przeprowadzenia badania. Oto wyniki!

To nie temat tabu! / fot. Unsplash To nie temat tabu! / fot. Unsplash

Od dawna mój styl życia odbiega od idealnego. Mało się ruszam, jem co popadnie, a weekendy zamiast na siłowni, spędzam czas z kolegami przy piwie. Skutki takiego życia nie przeszkadzały aż do momentu, kiedy wpływ zaczęły mieć także na... seks. Niestety. Wstydziłem się o tym z kimkolwiek porozmawiać, a perspektywa poważnej rozmowy z żoną i przyznanie się jej, że mam problem powodowała u mnie drgawki. Nocami poszukiwałem odpowiedzi na to, jak sobie pomóc w sieci i medycznych poradnikach, jednak do wizyty u urologa czy seksuologa nie paliłem się zanadto. Aż dzięki reklamie w ulubionym magazynie żony, znalazłem rozwiązanie. Nie wahałem się i zdecydowałem, że przetestuję preparat Big Erection. Nic nie traciłem, a mogłem jedynie zyskać! Już po kilku tygodniach stosowania zauważyłem widoczne rezultaty. A żona? Jak opowiedziałem jej ile energii kosztowało mnie osiągnięcie celu, znów popatrzyła na mnie jak na faceta. I to nie tylko w łóżku! Komplet suplementów zawiera także żel intymny, który daje rewelacyjny efekt, lepszy niż niejeden lubrykant! Panowie, naprawdę warto się postarać, a nie tylko liczyć na inicjatywę pań. Dla swoich ukochanych, ale także dla samych siebie!"

R., 46L.